Wariant Delta: co warto o nim wiedzieć?
Wirus SARS-CoV-2 odpowiedzialny za pandemię COVID-19 niestety nieustannie mutuje. Nowe warianty różnią się nie tylko objawami, ale i stopniem zakaźności oraz przebiegiem. W ostatnim czasie uwaga niemal wszystkich epidemiologów skierowana jest na wariant Delta, który zbiera śmiertelne żniwo na całym świecie. Co warto o nim wiedzieć?
Wszystkie wirusy mutują. Większość zmian jest jednak tak niewielka, że nie ma żadnego wpływu na właściwości wirusa. Czasem jednak mutacje są na tyle poważne, że zmiany, jakie wywołują, znacząco wpływają na ciężkość przebiegu, możliwość powikłań, łatwość rozprzestrzeniania się, a nawet na działanie leków oraz skuteczność szczepionek i narzędzi diagnostycznych. Taką zmianę przeszedł właśnie wirus SARS-CoV-2, którego mutacja określona została przez Światową Organizację Zdrowia jako niepokojąca.
Co wiemy o wariancie Delta?
Koronawirus Delta po raz pierwszy wykryty został w Indiach w październiku 2020 roku, gdzie doprowadził do znacznego zwiększenia liczby zgonów. Aktualnie w szalonym tempie rozprzestrzenia się na wszystkich kontynentach i odpowiada za ponad 90 procent zachorowań. To, co odróżnia go od innych znanych wariantów to bardzo wysoka zaraźliwość (zdaniem epidemiologów o 40-60 procent większa niż w przypadku wariantu Alfa) oraz znacznie większe prawdopodobieństwo hospitalizacji i śmierci, co czyni ją najniebezpieczniejszą ze wszystkich dotąd znanych. Niestety według najnowszych doniesień wariant Delta uległ kolejnej mutacji, roboczo nazwanej Delta Plus.
Objawy zakażenia wariantem Delta
Objawami, które występują w przypadku wszystkich wariantów to gorączka, suchy kaszel, ból gardła oraz głowy. Dla wariantów wcześniejszych najbardziej charakterystyczna była nagła utrata węchu oraz smaku, nie dotyczy ona jednak wariantu Delta. Zamiast tego, pojawić się mogą dolegliwości ze strony układu pokarmowego, takie jak ból brzucha, biegunka, wymioty, a także zaburzenia słuchu, zapalenie migdałków oraz zakrzepica.
A co ze szczepieniami?
Nowopowstałe warianty koronawirusa zrodziły obawy, iż opracowane do tej pory szczepionki nie okażą się wystarczająco skuteczne. O efektywności szczepień decyduje poziom wytworzonych przeciwciał, które – jak już wiadomo — w przypadku wariantu indyjskiego charakteryzują się nieco niższą aktywnością neutralizacyjną niż ma to miejsce w przypadku pozostałych wariantów. Czy oznacza to jednak, że szczepienia nie mają żadnego znaczenia? Absolutnie nie! Wytworzone przeciwciała nadal są wystarczające, by uchronić nas przed ciężkim przebiegiem choroby oraz śmiercią. Warto pamiętać jednak, że ochronę zapewnia jedynie pełny cykl szczepień, czyli przyjęcie dwóch dawek preparatu (nie dotyczy jednodawkowej szczepionki firmy Johnson&Johnson).
Dodaj komentarz